niedziela, 29 maja 2011
środa, 4 maja 2011
powrót z długiego weekendu
przez cały pobyt w Niemczech pogoda była bardzo ładna
cały czas świeciło słońce
temperatury nie były wysokie, ale jak na przełom kwietnia i maja nie było niespodzianek ... dopóki nie wracaliśmy we wtorek do domu
dowiedzieliśmy się, że u "nas" tzn. okolice Legnicy i Bolesławca i generalnie na Dolnym Śląsku zaatakowała ... zima
śnieg padał intensywnie, gałęzie łamały się pod naporem śniegu
nie chcieliśmy uwierzyć w to, w czasie naszej drogi cały czas świeciło słońce i temp. ok.10-12 stopni, więc jaki śnieg? niestety, to wszystko było prawda, Bolesławiec został zasypany ...
to poniżej to juz niewielki przykład co z tego nzostało po poudniu, jak wyszło słońce i trochę się potopiło
masakra jakaś...
no i zima znowu zaskoczyła...
Domy kryte strzechą
Majowy weekend c.d - 2 maja
Weekend majowy Niemcy
zwiedziłyśmy niemiecki camping - tu już rozpoczeli sezon przyczepowo-grilowy
one tutaj chyba stoją cały rok, są rozstawione na stałe
wyglądają jak małe domki - nieźle wypasione
o ile bez wiatru było całkiem ciepło, nad morzem z wiatrem dość chłodno
nad morzem
wycieczka do Kappeln
trochę ruchu
Bartek kontrolował sytuacje z brzegu
zaatakowały nas dzikie gęsi...
Tomek "odpalił" łódkę
dom od frontu
pawie latające po posesji
Wyjechaliśmy ok.15 z domu do Lippingu w Niemczech. Dojechaliśmy już w nocy. ok. 8 godzin trzeba jechać. Oczywiście w piątek były korki koło Berlina, więc GPS pokierował nas przez Poczdam, wiec tam straciliśmy trochę czasu.
Rano obudziło nas piękne słonko.
Subskrybuj:
Posty (Atom)