i ku naszemu miłemu zaskoczeniu po południu zaczęło wychodzić słonko ;) zrobiła się całkiem ładna pogoda, ale stoków na górze nie udostępnili do końca dnia
po kilku zjazdach Bartuś został pozjeżdżać na dmuchanych kółkach
taka pogoda nie zapowiadała nic dobrego, górne trasy były pozamykane, ale na dół "czwóreczką", przez las, dało się spokojnie zjeżdżać
w środę rano przywitał nas gęsto padający śnieg Tomek z dziadkiem i wujkiem pojechał zwiedzać sąsiednie kraje - Szwajcarię i Włochy, ale my niezrażeni warunkami pogody twardo udaliśmy się na stok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz