z Opola specjalnie przywiozłam sobie moje stare figurówki, na których jeździłam jeszcze w ogólniaku, no i Bartuś stwierdził, że on woli te od porządnych hokejówek, więc co mi pozostało ... trzeba było wbić się w hokejówki, ale w sumie lepiej się jeździło w tych hokejówkach, niż tych figurówkach, Bartkowi lepiej w tamtych, no więc niech tak zostanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz