sobota, 19 lutego 2011

Szklarska Poręba ferie 2011





Tomek kontuzjowany, Marek z lżejszymi obrażeniami zrezygnował z jeżdżenia.My z Bartkiem byliśmy wytrwali, słoneczko przyświecało, ale na stoku zamiast śniegu istne lodowisko, masakra jakaś była, dopiero po kilku zjazdach rozjeździł się lód. Daliśmy radę ale łatwo nie było.

Brak komentarzy: